Dyżury

Może bysmy poszli śladem innych korporacji i jakoś po ludzku ogarnęli te dyżury ? (chodzi o przewóz i taxi) Zrobić (mieszane przew. i taxi) kierowców dziennych i nocnych

Panowie ja już ogarnołem swoje dyżury więc i wasze też sie da ogarnąć . Moja propozycja jest prosta na dyżury nie wyjeżdzam wcale chyba ze jakoś przypadkiem uda mi sie wstrzelić . Wynik jest taki ze 2 weekendy w miesiacu jestem zawieszoy co i tak nie robi różnicy bo od pół roku pracy w weekend raczej jak na lekarstwo a i pożyć też kiedyś trzeba bo samą pracą sie nie żyje a skoro podwozy i tak mają tyle zakazów bo a to w nocy nie można albo inne jakieś cyrki i zawieszenia to proponuje ogólą olewke omawianych dyżurów bo zlecenia jak spadały tak spadać będą a nie ma co z siebie białych czarnuchów robić skoro większośc cierpów i tak tylk nocą pracuje z wietnamem i nikt mimo to ich do niczego nie zmusza . Oczywiście w większości są zwolennicy innej metody czyli co tygodniowego lizania tylniej części ciała prezesów telefonicznie bądź osobiście w biurze aby tylko nie zawieszali - no ale są u nas święte krowy co dyżurów nie robią i nikt z tego powodu piany nie bije to nie rozumiem czemu ja miałbym być niewolnikiem. Bo nie po to podjołem taki rodzaj pracy aby ktoś miał mnie do czegokolwiek zmuszać i to za moje własne pieniądze ( skoro płacimy wszyscy taką samą baze ) Więc skoro są równi i równiejsi to ja chce być równiejszy . Poprostu postawcie w końcu na swoim . Albo jesteście facetami albo bandą starych bab Mad